Droga Agato,
Ze względu na (najprawdopodobniej) krótką chwilę wolnego czasu pomyślałem, że powinienem znów do Ciebie napisać. Z tego co się orientuję to starasz się śledzić wydarzenia na polskiej (i nie tylko) scenie politycznej. Jednak nie chodzi mi stricte o wymiar prawno-administracyjny lecz o wpływ tychże wydarzeń na kształt społeczeńśtwa i światopogląd jego członków. Zwłaszcza, że ostatnimi czasy pojawiło się kilka tematów, które wywołały wiele kontrowersji, a mając na uwadze nasze często zgoła odmienne poglądy, szykuje się ciekawa wymiana zdań.
Zdaje mi się, że jednym z
bardziej kontrowersyjnych tematów będą zarzuty wobec Jurka Owsiaka i
organizacji finansowej jego wszystkim znanej fundacji. Zakładam, że zarówno
mnie i Tobie od dzieciństwa były wpajane pewne fundamentalne zasady. Nie
kłamać, być odpowiedzialnym czy pomagać innym. Jakby nie patrzeć, słynny pan
Jurek właśnie tak czyni. Mimo tego są wobec niego stawiane najróżniejsze
zarzuty, między innymi apropos struktur finansowych Wielkiej Orkiestry
Świątecznej Pomocy.Tutaj ujawia się pewnego rodzaju sprzeczność w polskim
społeczeństwie. Zamiast cieszyć się, że ktoś od ponad 20 lat własnymi siłami
oraz determinacją wielu pomocnych ludzi stara się pomóc polskim pacjentom,
między innymi poprzez finansowanie sprzętu medycznego, widoczna jest swoistego
rodzaju nagonka na jego osobę. Bo komuś zależy,aby coś na niego znaleźć? Bo
pomaga innym? Że ma okulary? Zakładając nawet, że Jurek Owsiak faktycznie część
pieniędzy odprowadza na organizację słynnego Woodstocku, według mnie większość
polskich miejscówek medycznych funkcjonuje głównie dzięki jego działalności.
Nie wiem, ale myślę, że akurat w tej kwestii się zgadzamy.
Myślę, że słyszałaś również
o "katastrofie komunikacyjnej", która miała miejsce w Kamieniu
Pomorskim. Nie będziemy wnikać w tragizm tego wydarzenia, ponieważ kwestia ta
nie podlega dyskusji. Zarówno mi jak i Tobie nie było miło patrzeć na tragedię,
która dotknęła mieszkańców wspomnianej małej miejscowości. Od tego momentu
byliśmy świadkami licytacji wśród nie tylko czołowych ugrupowań
politycznycznych ale również i społeczeństwa. Podział taki sam jak w przypadku
WOŚP'u i Jurka Owsiaka, nie sądzisz ? Podwyższać grzywny finansowe, podnosić
górne limity pozbawień wolności. O chłostach i ukrzyżowaniach nie wspomnę.
Smuci mnie niesamowiscie fakt, iż wspomniana tragedia została wykorzystana
przez polityków do prowadzenia początku kampanii wyborczych, które czekają nas
w następnych miesiącach. Zakładam, że zarówno ja i Ty uważamy, że w takiego rodzaju
sytuacji powinno się bać pod uwagę nie notowania partii, lecz bezpieczeństwo i
poczucie sprawiedliwości.
Przykłady możnaby jeszcze mnożyć, jednak nie o to w tym chodzi. Nie należy tylko wyliczać przykładów , lecz zanalizować je i wyciągnąć odpowiednie wnioski. Mówią, że najcięższe dla psychiki człowieka są dwie rzeczy - proces tworzenia parówek oraz polityka. Powyższe dwa przykłady pokazują tylko, jak polityka może zmienić każdą sprawę w swoisty spektakl, zresztą bardzo żenujący. Myślę, że możesz mieć bardzo podobne zdanie do mojego, co nie zmienia postaci rzeczy, że czekam na odpowiedź.
Przykłady możnaby jeszcze mnożyć, jednak nie o to w tym chodzi. Nie należy tylko wyliczać przykładów , lecz zanalizować je i wyciągnąć odpowiednie wnioski. Mówią, że najcięższe dla psychiki człowieka są dwie rzeczy - proces tworzenia parówek oraz polityka. Powyższe dwa przykłady pokazują tylko, jak polityka może zmienić każdą sprawę w swoisty spektakl, zresztą bardzo żenujący. Myślę, że możesz mieć bardzo podobne zdanie do mojego, co nie zmienia postaci rzeczy, że czekam na odpowiedź.
Drogi Bartku Zatroskany,
Zatroskany, bo widzę jak
bardzo przejmujesz się losem obywateli (również Twojego) kraju. Rzeczywiście,
śledzę wydarzenia nie tylko polityczne i zawsze zastanawia mnie, dlaczego muszę
przy tym tak bardzo się starać. Nie by być na bieżąco, tylko po to, by nie
przesadzić z natłokiem wiadomości i tego, co próbują nam wbijać do głowy
politycy. Ogromny wysiłek wkładam w powstrzymywanie się przed ubocznymi
skutkami nazbytniego uświadomienia i mam wrażenie, że nie jestem w tym sama
(sądząc również i po Twoim liście).
Rzeczywiście, ostatnio i
okulary, i cała działalność Owsiaka są pod dużym ostrzałem. I powiem trochę z
zażenowaniem, że do zeszłego tygodnia nie myślałam, że w Polsce odezwie się tak
wielka i przerażająca liczba negatywnych głosów. Że złodziej (to takie
typowe…). Że komunista (bardzo popularny epitet ostatnimi czasy, nieprawdaż?).
Że szatanista (to chyba przez okulary). Mam świadomość, że założyciel
Towarzystwa Przyjaciół Chińskich Ręczników, czyli sam Owsiak, jako osoba
publiczna zawsze będzie wywoływać skrajne emocje. Będzie ich jeszcze więcej,
jeżeli przedmiotem (a w tym przypadku osobą) sporu będzie skandalista, który
prowokuje do zmieniania. Moje serce będzie się radować przy każdym Finale, bo
to daje wiarę i nadzieję. A krytycy? O ile to nie jest tak zwaną „konstruktywną
krytyką”, ani społeczeństwo, ani tym bardziej sam Owsiak nie powinien się
przejmować. Znasz chyba powiedzenie: „jeśli pies nie może ugryźć, to
przynajmniej obsiusia"?
Już po dniu od tragicznej
katastrofy zaczęło się polityczne licytowanie „najlepszych i
najskuteczniejszych rozwiązań”, które w rzeczywistości albo nie przejdą, albo
będą zbyt drogie, albo będą po prostu bez sensu. Źle się żyje, kiedy każda
współczesna tragedia dotykająca Polaków jest wykorzystywana przez „górę”. Tak
jak kiedyś, gdy jedynym dobrym sposobem na komentowanie rzeczywistości i
polityki był kabaret. Co Ty na to, żebyśmy założyli własne Towarzystwo
Przyjaciół Mokrych Podkoszluków na przykład?
Liczę na Twoje gorące
poparcie i niestygnący entuzjazm!
Jak rzadko, dzisiaj zgadzam
się z większością Twoich słów. Czy to znak, że się starzejemy? Albo być może
znieczulica dotknęła w końcu i nas, więc jest w sumie wszystko jedno, czy się
zgadzamy, czy nie zgadzamy… bo kogo to obchodzi?
Równie zażenowana,
Agata
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz