sobota, 18 stycznia 2014

Listy (prawie) wysłane II



Droga Agato,


Ze względu na (najprawdopodobniej) krótką chwilę wolnego czasu pomyślałem, że powinienem znów do Ciebie napisać. Z tego co się orientuję to starasz się śledzić wydarzenia na polskiej (i nie tylko) scenie politycznej. Jednak nie chodzi mi stricte o wymiar prawno-administracyjny lecz o wpływ tychże wydarzeń na kształt społeczeńśtwa i światopogląd jego członków. Zwłaszcza, że ostatnimi czasy pojawiło się kilka tematów, które wywołały wiele kontrowersji, a mając na uwadze nasze często zgoła odmienne poglądy, szykuje się ciekawa wymiana zdań.


Zdaje mi się, że jednym z bardziej kontrowersyjnych tematów będą zarzuty wobec Jurka Owsiaka i organizacji finansowej jego wszystkim znanej fundacji. Zakładam, że zarówno mnie i Tobie od dzieciństwa były wpajane pewne fundamentalne zasady. Nie kłamać, być odpowiedzialnym czy pomagać innym. Jakby nie patrzeć, słynny pan Jurek właśnie tak czyni. Mimo tego są wobec niego stawiane najróżniejsze zarzuty, między innymi apropos struktur finansowych Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.Tutaj ujawia się pewnego rodzaju sprzeczność w polskim społeczeństwie. Zamiast cieszyć się, że ktoś od ponad 20 lat własnymi siłami oraz determinacją wielu pomocnych ludzi stara się pomóc polskim pacjentom, między innymi poprzez finansowanie sprzętu medycznego, widoczna jest swoistego rodzaju nagonka na jego osobę. Bo komuś zależy,aby coś na niego znaleźć? Bo pomaga innym? Że ma okulary? Zakładając nawet, że Jurek Owsiak faktycznie część pieniędzy odprowadza na organizację słynnego Woodstocku, według mnie większość polskich miejscówek medycznych funkcjonuje głównie dzięki jego działalności. Nie wiem, ale myślę, że akurat w tej kwestii się zgadzamy.



Myślę, że słyszałaś również o "katastrofie komunikacyjnej", która miała miejsce w Kamieniu Pomorskim. Nie będziemy wnikać w tragizm tego wydarzenia, ponieważ kwestia ta nie podlega dyskusji. Zarówno mi jak i Tobie nie było miło patrzeć na tragedię, która dotknęła mieszkańców wspomnianej małej miejscowości. Od tego momentu byliśmy świadkami licytacji wśród nie tylko czołowych ugrupowań politycznycznych ale również i społeczeństwa. Podział taki sam jak w przypadku WOŚP'u i Jurka Owsiaka, nie sądzisz ? Podwyższać grzywny finansowe, podnosić górne limity pozbawień wolności. O chłostach i ukrzyżowaniach nie wspomnę. Smuci mnie niesamowiscie fakt, iż wspomniana tragedia została wykorzystana przez polityków do prowadzenia początku kampanii wyborczych, które czekają nas w następnych miesiącach. Zakładam, że zarówno ja i Ty uważamy, że w takiego rodzaju sytuacji powinno się bać pod uwagę nie notowania partii, lecz bezpieczeństwo i poczucie sprawiedliwości.

Przykłady możnaby jeszcze mnożyć, jednak nie o to w tym chodzi. Nie należy tylko wyliczać przykładów , lecz zanalizować je i wyciągnąć odpowiednie wnioski. Mówią, że najcięższe dla psychiki człowieka są dwie rzeczy - proces tworzenia parówek oraz polityka. Powyższe dwa przykłady pokazują tylko, jak polityka może zmienić każdą sprawę w swoisty spektakl, zresztą bardzo żenujący. Myślę, że możesz mieć bardzo podobne zdanie do mojego, co nie zmienia postaci rzeczy, że czekam na odpowiedź.







Drogi Bartku Zatroskany,




Zatroskany, bo widzę jak bardzo przejmujesz się losem obywateli (również Twojego) kraju. Rzeczywiście, śledzę wydarzenia nie tylko polityczne i zawsze zastanawia mnie, dlaczego muszę przy tym tak bardzo się starać. Nie by być na bieżąco, tylko po to, by nie przesadzić z natłokiem wiadomości i tego, co próbują nam wbijać do głowy politycy. Ogromny wysiłek wkładam w powstrzymywanie się przed ubocznymi skutkami nazbytniego uświadomienia i mam wrażenie, że nie jestem w tym sama (sądząc również i po Twoim liście).



Rzeczywiście, ostatnio i okulary, i cała działalność Owsiaka są pod dużym ostrzałem. I powiem trochę z zażenowaniem, że do zeszłego tygodnia nie myślałam, że w Polsce odezwie się tak wielka i przerażająca liczba negatywnych głosów. Że złodziej (to takie typowe…). Że komunista (bardzo popularny epitet ostatnimi czasy, nieprawdaż?). Że szatanista (to chyba przez okulary). Mam świadomość, że założyciel Towarzystwa Przyjaciół Chińskich Ręczników, czyli sam Owsiak, jako osoba publiczna zawsze będzie wywoływać skrajne emocje. Będzie ich jeszcze więcej, jeżeli przedmiotem (a w tym przypadku osobą) sporu będzie skandalista, który prowokuje do zmieniania. Moje serce będzie się radować przy każdym Finale, bo to daje wiarę i nadzieję. A krytycy? O ile to nie jest tak zwaną „konstruktywną krytyką”, ani społeczeństwo, ani tym bardziej sam Owsiak nie powinien się przejmować. Znasz chyba powiedzenie: „jeśli pies nie może ugryźć, to przynajmniej obsiusia"?



Już po dniu od tragicznej katastrofy zaczęło się polityczne licytowanie „najlepszych i najskuteczniejszych rozwiązań”, które w rzeczywistości albo nie przejdą, albo będą zbyt drogie, albo będą po prostu bez sensu. Źle się żyje, kiedy każda współczesna tragedia dotykająca Polaków jest wykorzystywana przez „górę”. Tak jak kiedyś, gdy jedynym dobrym sposobem na komentowanie rzeczywistości i polityki był kabaret. Co Ty na to, żebyśmy założyli własne Towarzystwo Przyjaciół Mokrych Podkoszluków na przykład? 

Liczę na Twoje gorące poparcie i niestygnący entuzjazm!



Jak rzadko, dzisiaj zgadzam się z większością Twoich słów. Czy to znak, że się starzejemy? Albo być może znieczulica dotknęła w końcu i nas, więc jest w sumie wszystko jedno, czy się zgadzamy, czy nie zgadzamy… bo kogo to obchodzi?



Równie zażenowana,

Agata 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz