czwartek, 5 maja 2011

The Painted Veil.

Malowany welon. 
Piękna historia miłości pomimo czegoś. Pomimo zdrady. Pomimo zawodu na drugiej osobie. Pomimo chłodu i odtrącenia. Pokazuje, że w najmniej spodziewanym momencie ujawnia się ludzka natura. 
Film bardzo mi się spodobał, przede wszystkim ze względu na krajobraz oraz kontrast. Z jednej strony domowa cisza, spokój, miłość, z drugiej zaś śmierć dopadająca bez ostrzeżenia, bieda, smutek i żałość.
Polecam. Żeby zobaczyć, jak uczucie rozkwita w trudnych warunkach oraz jako lekcję wybaczania zdrad.
Do tego Naomi Watts, Edward Norton i Anthony Wong jako subtelny dodatek...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz