Pierwszy mój thriller Cobena. Znając jego kunszt pisarski tylko z opowiadań, mając w zamiarze kupno czegoś absolutnie innego, postanowiłam zaryzykować i za śmiesznie niską sumę ją zakupić. Jak tylko przeczytam, postaram się poukładać wszystko w głowie i napisać jakąś recenzję.
Nudząc się niedawno po lekcjach, postanowiliśmy z Tomkiem odwiedzić księgarnię, a dokładniej Matras. Nie wiem, czy jest to sieciówka, czy znana jest tylko w Wejherowie, niemniej jednak, na szyldzie widniał wielce obiecujący napis "przeceny do 70%". Rozochocona tym, że może jednak coś w moje ręce wpadnie, prawie już wychodząc, złapałam książkę Carolly Erickson, Dziewczyna z Botany Bay, w cenie... 5zł.
Już dawno myślałam o pogłębieniu swojej wiedzy o początkach kolonizacji Australii. Każdy wie, że powstała ona z zesłanych więźniów Korony Brytyjskiej. I tak o to, czytając niesamowitą historię o dziewczynie, której cudem udało się uciec z takiej kolonii, poczytałam przy okazji o historii zalążków Australii. Polecam serdecznie:)
To znaczy możesz, oczywiście, że możesz, ale to ma swoją cenę.
Myślę, że czasami musimy po prostu zaryzykować. Żyć tak jak czujemy.
I wiesz o tym dobrze, że coś mogłoby się niezbyt dobrze ułożyć...
...czasami nie ma w ogóle na to szans. Ale musimy próbować.
Musimy być w tym wytrwali. W innym wypadku staniemy się marionetkami.
Same namalowane uśmiechy, puste wnętrze. Nic.
Tylko zazdrość.
Nie mogę się doczekać jutra.
Jutro wszystko będzie takie... stare.
A jednocześnie będę miała nowe spojrzenie na to, co stare.
Życie daje nam tyle możliwości:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz