niedziela, 6 listopada 2011

Popiołki.


 Burzliwa historia znanego na całym świecie Salvadora Dali oraz jego kochanka, Federico Lorca. Niesamowicie oglądało się piękne sceny, które zdecydowanie powinny należeć do jednych z najlepszych w historii kina stylizowanego. Hiszpania, lata 20, czyli najbardziej owocne lata w historii sztuki nowoczesnej. Picasso, Dali, Hemingway (chociaż on był akurat pisarzem). Film doprowadził mnie do rzewnych łez, które nie zostały wypłakane na marne. Niesamowicie oglądało się ten dramatyczny obraz ukazujący zakazaną i silnie napiętnowaną w tych czasach miłość pomiędzy przedstawicielami tej samej płci. Plus naprawdę dobry Robert Pattison, którego niestety technicznie zmiażdżył Javier Beltran.


 Czy film okazał się być tym ze skutecznym przekazem, czy też nie, na zawsze już pozostawi w mojej głowie maleńką wyrwę spowodowaną rozmyślaniem o tym, dlaczego ten człowiek był geniuszem. Bo sam siebie tak nazywał, tak po prostu było i koniec. I to jest dobre zdanie do powtarzania codziennie, dla każdego. Podświadomość potrafi czynić cuda z naszym umysłem, więc warto ją wykorzystywać.


Polecam serdecznie:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz